Z braku pomysłów na co wydać pieniądze (dziwi mnie to w obliczu kryzysu) kilka miesięcy temu w Puerto del Rosario zaczęły się pojawiać murale. Od 2011 malowano fasady, a że wyszło trochę nudno - dorzucili między innymi superbohaterów, sztuczną plażę i dinozaury.
(mój ulubiony, na żywo wygląda jak 'na żywo' a nie narysowany :P )
źródło: masfuerteventura.com, google.com/image
Puerto del Rosario jest dosyć nieciekawym i nudnym miastem, a murale sprawiły, że można zawiesić na czymś oko (poza fajnymi facetami, ale też ich tam mało). Ja jestem na tak, chcę więcej - niech namalują kilka w moim Puerto Lajas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz